Mahabharata - Księga III (Vana Parva) str.193-290, ODK, Mahabharata

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Księga III
Opowieść 28
193
Opowieść 28
O obrotach Koła Czasu
1. O upadku człowieka i transmigracji duszy; 2. O karmie (działaniu) i jej wpływie
na życie człowieka po śmierci; 3. O pierwszym podwójnie narodzonym braminie;
4. O najwyższej ekstazie ostatecznego wyzwolenia; 5. O pierwszeństwie króla na
ziemi nadawanym mu przez braminów; 6. O potopie i arce Manu; 7. O Krysznie,
Starożytnej Osobie i przyczynie wszystkich przyczyn; 8. O małych i wielkich
Eonach; 9. O nocy Brahmy i pochłanianiu wszechświata przez ocean; 10. O
Nieskrępowanym Duchu (Brahmanie), którego prawdziwej formy nikt nie zna,
który przenika do całego wszechświata i z którego ciała, po obudzeniu się Brahmy,
zostanie zbudowany nowy wszechświat; 11. O przejściu od starego do nowego
wielkiego Eonu dzięki działaniom kolejnej inkarnacji boga Wisznu o imieniu Kalki.
Na tym mędrzec Markandeja zakończył swe opowiadanie o
kolejnych obrotach Koła Czasu, które obserwował na własne oczy,
dzięki temu, że miał dar długiego życia i mógł sam zadecydować o
godzinie swej śmierci. Rzekł: „O Królu Prawa, opowiedziałem ci,
jaka jest przeszłość i nieuchronna przyszłość ziemi i wszechświata.
Nie zaprzątaj więc sobie zbytnio głowy myślą o tym, co jest
nieuchronne. Prawo Czasu dotyczy tak samo ludzi jak i bogów i
nie można się przed nim obronić. Nie wątp też w moje słowa, gdyż
w ten sposób zboczysz ze ścieżki Prawa, którą kroczysz. Pamiętaj o
tym, że urodziłeś się w potężnej i sławnej dynastii królewskiej i
skoncentruj się na swych działaniach, które powinieneś wykonać.
Nigdy nie wątp w słuszność ścieżki Prawa, gdyż podążanie tą
ścieżką jest drogą prowadzącą do pomnażania szczęśliwości
zarówno za życia jak po śmierci”.
Mahābharāta, 3(37) The Session with Mārkaņdeya, 189 passim)
1. O upadku człowieka i transmigracji duszy
Pandawowie wrócili do Lasu Kamjaka, aby spędzić tam do
końca dwunasty rok swego wygnania. Przybył tam również wielki
asceta i mędrzec Markandeja, potomek słynnego rodu Bhrigu,
który dzięki darowi długiego życia spędził na ziemi wiele tysięcy
lat, doświadczając bezpośrednio obrotów Koła Czasu w jego
powtarzających się cyklach niszczenia i tworzenia wszechświata.
Wszyscy obecni powitali go z wielkimi honorami i Kryszna
poprosił go, aby opowiedział im wszystkim o różnych
wydarzeniach z przeszłości. Do jego prośby dołączył się również
przybyły tam boski mędrzec Narada oraz Król Prawa, który rzekł:
194
Mikołajewska
Mahabharata
„O wielki proroku i znawco Brahmana, opowiedz nam o duszy,
która nawet po opuszczeniu ciała ciągle doświadcza skutków
swych dokonanych za życia czynów, pozostając z nimi połączona.
Wyjaśnij nam, gdzie działania przebywają po śmierci człowieka?
Czy należą one do tego świata, czy też idą za człowiekiem do
pośmiertnego świata? Czy bóg również działa?”
Markandeja odpowiedział: „O Królu Prawa, sam wiesz
wszystko, co należy wiedzieć i zadając mi te pytania, prosisz mnie
o ustanowienie doktryny. Posłuchaj więc, co mam do powiedzenia
o tym, jak to się dzieje, że człowiek znajduje szczęście i
nieszczęście za życia i po śmierci.
Jak doskonale wiesz, Pan Stworzenia stworzył na początku
niepokalanie czyste ciała, nigdy nie schodzące ze ścieżki Prawa,
aby mogła się w nie wcielić dusza. Tym starożytnym ludziom o
doskonałych ciałach nigdy nie brakowało sił i zdecydowania. Nie
łamali nigdy swych przysiąg, zawsze mówili prawdę, będąc sami
jak dziadek wszechświata Brahma. Poruszali się o swobodnie
między niebem a ziemią mocą własnej woli. Umierali, kiedy
chcieli i żyli, kiedy chcieli, nie napotykając żadnych przeszkód.
Byli wolni od bólu i wszelkiego przymusu i w pełni nasyceni.
Dostrzegali między sobą tłumy bogów, proroków o wielkich
duszach i całe Prawo. Potrafili kontrolować swoje zmysły i nie
wiedzieli, co to zawiść.
Jednakże wraz z upływem czasu ludzie zaczęli ograniczać się
do poruszania się wyłącznie po ziemi i wkrótce zaczęli padać
ofiarą nienasyconej żądzy i gniewu. Gdy zniewoliło ich
nienasycenie i dezorientacja, opuścili ich bogowie. Płodzili grzech
i zło, stając się w swym przyszłym wcieleniu zwierzętami, cierpiąc
katusze wszystkich możliwych rodzajów transmigracji i smażąc się
w piekle. Ich pragnienia, plany i wiedza pozostawały
niezrealizowane i z łatwością podali ofiarą wszelkiego rodzaju
lęków. Rozsiewając ziarno swych podłych uczynków, zbierali w
plonie swój udział w nędzy. W rezultacie swych przeraźliwych
uczynków i utraty wiary zaczęli rodzić się w niskiej kaście,
niszczeni przez choroby, grzech, brak oświecenia i krótkie życie”.
2. O karmie (działaniu) i jej wpływie na życie człowieka po
śmierci
Mędrzec Markandeja kontynuował: „O Królu Prawa, losy
człowieka po śmierci zależą od jego działań (karmy) wykonanych
podczas życia na ziemi. Człowiek, używając swego stworzonego
przez boga ciała, wykonuje wiele dobrych i złych działań. Na
Księga III
Opowieść 28
195
koniec życia porzuca zużyte ciało i natychmiast odradza się w
nowym łonie. Jego poprzednie działania, owocując, podążają
jednak za nim jak cień i determinują jego przyszły dobry lub zły
los. Ludzie, którym brak zrozumienia, są przekonani, że ten, kto
umarł nie jest naznaczony przez żadne dobre lub złe znaki
determinujące jego przyszły los. Jednakże człowiek, który posiadł
zrozumienie, wie, że ci, którzy narodzili się z czystego łona,
praktykowali umartwienia, studiowali mądrość Wed, dotrzymywali
przysiąg, mówili prawdę, byli posłuszni swemu nauczycielowi,
rozwijali dobre nawyki, wybaczali, kontrolowali swe zmysły i
mieli szacunek do samych siebie, są naznaczeni szlachetnymi
znakami i narodzą się ponownie ze szlachetnego łona. Kontrolując
swe zmysły, zdobywają nad sobą kontrolę. Ich czystość chroni ich
przed chorobą i nie napotykają w swym działaniu przeszkód, bo są
wolni od lęku przed represjami. Dzięki swej wiedzy poznają
zarówno swą duszę jak i Najwyższego Pana. Rodząc się ponownie
na tym świecie odpowiednio do swych przeszłych uczynków,
zdobywają ostatecznie niebo.
To, co człowiek zdobywa zależy od losu, przypadku i jego
własnych działań. Niektórzy ludzie znajdują to, co najlepsze za
życia, inni po śmierci, jeszcze inni zarówno za życia i po śmierci, a
jeszcze inni nie znajdują tego wcale.
Ci, którzy cieszą się za życia wielkim bogactwem, największe
szczęście zdobywają za życia, podczas gdy ci, który umartwiają się,
studiują Wedy, kontrolują swe zmysły i pomagają innym,
zdobywają szczęcie po śmierci. Z kolei ci, którzy kroczą uparcie
ścieżką Prawa, zdobywając bogactwo i żonę zgodnie z Prawem i
przestrzegając rytów, zaznają szczęścia zarówno za życia jak i po
śmierci. Ci natomiast, którzy nie zdobywają wiedzy, nie
rozdzielają darów, nie umartwiają się i nie mają dzieci, nie znajdą
szczęścia ani za życia ani po śmierci.
Są też tacy, którzy dzięki własnym czynom zdobędą najwyższe
niebo, gdzie przebywają najlepsi. Oni dzięki boskiej mocy i
kontroli nad swym ciałem przekraczają swą siłę i ambicję i po
zdobyciu wiedzy na temat bogów dokonują wielkich bohaterskich
czynów i zadowalają bogów swą gotowością do ascezy i samokon-
troli, a proroków i praojców zadawalają odpowiednimi rytami”.
3. O pierwszym podwójnie narodzonym braminie
Gdy mędrzec Markandeja zakończył swe opowiadanie,
Judhiszthira poprosił go, aby opowiedział im o braminie, który
jako pierwszy stał się podwójnie narodzonym, rozpoczynając
196
Mikołajewska
Mahabharata
tradycję zdobywania bramińskości przez tych, którzy urodzili się
w kaście bramińskiej w procesie podwójnego rodzenia się.
Mędrzec Markandeja rzekł: „O królu, w dawnych czasach żył
potężny królewicz Haihajów. Pewnego dnia ten przystojny magnat
i następca tronu udał się na polowanie i przypadkowo postrzelił
pustelnika ubranego w skórę czarnej antylopy. Przerażony swym
czynem i pełen żalu do siebie stanął przed obliczem starszyzny
Haihajów i opowiedział im o tym, co się wydarzyło.
Przygnębiona tymi złymi wieściami starszyzna, chcąc poznać
imię owego przypadkowo postrzelonego pustelnika, udała się do
pustelni mędrca Tarksji i po oddaniu należnych mu honorów
rzekła: ‘O pustelniku, nie zasługujemy na twą gościnność, gdyż
zabrudza nas zło postrzelenia bramina’.
Pustelnik odpowiedział: ‘O Haihajowie, opowiedzcie mi, jak
doszło do tego, że bramin ten został zabity i wskażcie mi, gdzie
jest jego ciało?’ Haihajowie opowiedzieli o tym, co się wydarzyło,
lecz nie potrafili odnaleźć ciała zabitego bramina, co wprawiało
ich w wielkie zakłopotanie i powodowało, że czuli się jak we śnie.
Wówczas pustelnik i mędrzec Tarksja rzekł: ‘O Haihajowie,
spójrzcie na mojego syna, który słynie z mocy swej ascezy. Czy
przypadkiem nie o nim mówicie, myśląc, że został zabity?’
Haihajowie spojrzeli na jego syna i zdziwieni wykrzyknęli: ‘O
braminie, stał się cud! Twój syn wygląda faktycznie tak jak zabity
bramin, lecz on żyje, choć widzieliśmy, jak leżał martwy!’
Prorok Tarksja rzekł: ‘O szlachetni Haihajowie, śmierć nie ma
władzy nad tymi, którzy tak jak my nie mają lęku przed śmiercią,
gdyż nie potrafią nawet pomyśleć fałszu, nigdy nie schodzą ze
ścieżki Prawa, rozmawiają jedynie o dobrych uczynkach braminów,
karmią i obmywają stopy swoich gości, zaspakajają potrzeby tych,
którzy od nich zależą i są pod opieką szlachetnych wojowników.
Pozbądźcie się wszelkiej zawiści i odejdźcie stąd wszyscy
razem i bądźcie wolni od lęku, że zgrzeszyliście’.
Szlachetni Haihajowie odpowiedzieli: ‘O wielki mędrcu, niech
tak się stanie’ i po oddaniu pustelnikowi należnych mu honorów,
powrócili na swoją ziemię”.
4. O najwyższej ekstazie ostatecznego wyzwolenia
Bramin Markandeja kontynuował:
„O Judhiszthira, mędrzec Tarksja słynął z wielkiej mądrości i
chciał się dowiedzieć, jaką drogą powinien iść, aby wyzwolić się
od konieczności podlegania procesowi wiecznej migracji dusz.
Pewnego dnia ujrzał boginię Saraswati, która sprawuje opiekę nad
Księga III
Opowieść 28
197
uczeniem się i zapytał: ‘O bogini, wyjaśnij mi, proszę, czym
charakteryzuje się człowiek uchodzący na ziemi za najlepszego i
jakie działania powinien on podejmować, aby nie zbaczać ze
ścieżki Prawa. Wyjaśnij mi, proszę, jak mam wędrować po tym
świecie bez namiętności?’
Bogini Saraswati odpowiedziała: ‘O braminie, miejsce wśród
nieśmiertelnych zdobywają ci, którzy praktykują Brahmana
(modlitwę), oddają się studiowaniu Wed i skoncentrowani,
rytualnie czyści, wychwalani przez ulotne boskie nimfy apsary,
siedzą na brzegu pięknych, porośniętych kwiatem lotosu pełnych
ryb jeziorek i świętych brodów, poszukując boskiej ekstazy.
Niebo zdobywają też ci, którzy dają w darze krowy, a ci, którzy
dają w darze woła, zdobywają świat słońca. Kto oferuje gościowi
miejsce do spania, zdobywa świat księżyca, a kto daje złoto,
zdobywa nieśmiertelność. Ci, którzy dają w darze mleczną krowę
rodzącą zdrowe cielęta, będą przebywać w niebie tyle lat, ile
włosów mają na swym ciele, a ci, którzy oferują woła
pociągowego zdolnego do ciągnięcia pługa, silnego i zdolnego do
noszenia uprzęży, będą przebywać w niebie dziesięć razy dłużej.
Jednakże ci, którzy składają ofiarę do ognia przez siedem lat i
dotrzymują swych przysiąg, oczyszczą swym działaniem nie tylko
siebie, ale także siedem przeszłych i przyszłych pokoleń’.
Mędrzec Tarksja rzekł: ‘O bogini, pragnę składać ofiarę do
ognia, naucz mnie więc tej ofiary, gdyż to jest ścieżka, którą chcę
kroczyć. Jakich powinienem dotrzymać przysiąg?’
Bogini Saraswati rzekła: ‘O braminie, ofiary do ognia nie może
składać ktoś, kto nie umył rąk, kto nie zna Wed i nie zdobył
wiedzy, gdyż bogowie odczuwający głód żądają czystości i nie
chcą przyjąć posiłku od niewierzącego i nieczystego. Jedynie
kapłan, który jest śrotrija może składać ofiarę do ognia i spożywać
resztki z tej ofiary. Dostaje się on do aromatycznego świata krów i
ogląda świat Najwyższego Boga’.
Bogini Saraswati kontynuowała: ‘O braminie, ja sama
narodziłam się podczas rytuału składania ofiary do ognia, aby
rozpraszać wątpliwości, które mają kapłani’.
Bramin Tarksja rzekł: ‘O bogini, nie ma kobiety równej tobie.
Bije od ciebie blask, jak od samej bogini dobrobytu Lakszmi, a twe
niebiańskie ciało jest przepiękne. W tobie zawiera się cała mądrość
bogów’.
Bogini Saraswati rzekła: ‘O braminie, urosłam dzięki
niezliczonej ilości darów ofiarowanych mi podczas różnych rytów.
To one uczyniły mnie piękną. To człowiek dzięki swym darom
tryumfuje w formie boskiej piękności i mądrości takiej jak moja’.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl