Mały Leksykon Istot ...

Mały Leksykon Istot Niefizycznych(1), WIEDZA TAJEMNA

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ma�y Leksykon Istot Niefizycznych(Dzia� PSI)Tekst ten pochodzi z ksi��ki "Na Granicy �wiat�w: Ksi�ga Tajemnic Mi�dzywymiarowych Mag�w" mojego autorstwa. Stanowi jedynie fragment ca�o�ci, kt�ra wzajemnie si� zaz�biaj�c, wnikliwie i przyst�pnie zarazem - opisuje rejony rzeczywisto�� �wiat�w niefizycznych, jak r�wnie� uczy adepta samodzielnego odkrywania, rozwoju i opanowania zdolno�ci tak zwanego - postrzegania pozazmys�owego (PSI)."Na Granicy �wiat�w" to ksi��ka, kt�ra mam nadziej� zainspiruje Ci� i sprawy, i� Twoja �wiadomo��, oraz zdolno�ci percepcji - znacznie si� poszerz�.W ksi��ce znajdziesz om�wienie min. takich temat�w jak: Medytacja, OBE, LD, Czakry Aura i Energia, poziomy �wiata Niefizycznego, Teleobserwacja, Magia, Afirmacje i wiele innych zagadnie� z zakresu szeroko poj�tej PSIoniki, Magii, oraz Rozwoju Duchowego.Je�li zaciekawi Ci� tematyk� mojej ksi��ki, wi�cej danych, oraz mo�liwo�� zam�wienia, znajdziesz tutaj:www.jakubniegowski.com/ksiazki.htmlLarwy Astralne - to byty bardzo prymitywne, z kt�rymi zazwyczaj trudno si� "dogada�" (albo w og�le nie ma takiej mo�liwo�ci). S� to istoty, kt�re mimo woli zosta�y stworzone przez kogo� w Astralu, �eruj�ce zazwyczaj na jakim� okre�lonym typie emocji, lub zwyczajnie energii �ywych istot (ludzi np.).Podczas kontaktu z nimi cz�sto okazuje si�, �e to, co powiedz�, ju� po chwili zapominaj� i zast�puj� czym� innym. Przypomina to rozmow� z niedorozwini�t� osob�, kt�ra w dodatku cierpi na zaniki pami�ci i ma schizofreni�...Z istotami tego typu nale�y unika� kontaktu, gdy� nie przynosz� one po�ytku, natomiast mog� wywo�a� u nas r�nego rodzaju problemy psychiczne i zdrowotne.Przyci�gaj� je prymitywne uczucia, takie jak strach, niezdecydowanie, z�o��, bezradno�� itp. Je�eli cz�owiek przyst�puje do dzia�a� magicznych jakiegokolwiek typu, b�d�c jednocze�nie cho�by w minimalnym stopniu ow�adni�tym tymi uczuciami, w�wczas jest prawie pewne, �e zwabi do siebie Larwy Astralne.Pewnym zabezpieczeniem s� tu odpowiednie rytua�y, kt�re opisze w dalszej cz�ci ksi��ki, lecz bywa, �e i one zawiod�. Nic bowiem nie zmieni faktu, �e niekt�rzy ludzie emanuj� takim w�a�nie, a nie innym poziomem wibracji, kt�ry przyci�ga owe istoty. Dopiero praca nad sob� mo�e na tyle podnie�� nasze wibracje by wi�cej nie by�o zagro�enia spotkaniem tych ma�o przyjemnych �yj�tek.Zasada jest prosta - trafiamy na takie istoty, jakie odpowiadaj� naszym obecnym wibracjom. Je�li w danej chwili przepe�niaj� nas negatywne emocje, w�wczas zapewne pojawi si� ma�o przyjemna istota. Je�li nasze intencje s� czyste, a cele wznios�e - w�wczas przyb�d� istoty, kt�re mog� nam bardzo pom�c.Ja r�wnie� kiedy� przez brak wiedzy i zrozumienia zasad pojawiania si� takich, a nie innych istot - niechc�cy sprowadzi�em Larwy Astralne.Sta�o si� tak w�a�nie podczas seansu spirytystycznego, a w�a�ciwie niejednego. M�j b��d polega� bowiem na tym: po pierwszym udanym seansie, gdy uda�o mi si� wraz z moim bratem i jednym z przyjaci� przyzwa� Opiekuna i porozmawia� z nim, by�em bardzo podniecony sukcesem. Jednocze�nie dotar�o do mnie, �e skoro to dzia�a to i pewnie niesie jakie� zagro�enia. Dlatego podczas kolejnych seans�w zacz�a panowa� atmosfera lekkiego podenerwowania w oczekiwaniu na przyj�cie przyzwanej istoty, tym bardziej, �e warunki, w jakich przeprowadzali�my seanse, by�y co najmniej niesprzyjaj�ce. Robili�my to nocami we w�asnym domu, z dusz� na ramieniu, martwi�c si�, by nikogo nie obudzi� i nie musie� si� potem z tego t�umaczy�. Jak �atwo si� domy�li� zaowocowa�o to pojawieniem si� - nie kogo innego tylko - Larw Astralnych. Rozmowa z nimi by�a co najmniej trudna, a ja wraz z towarzyszami nie zdawa�em sobie sprawy, �e to, z czym rozmawiam mo�e mi zaszkodzi�.Po dw�ch takich seansach poirytowani postanowili�my odprawi� "Mniejszy Rytua� Pentagramu" w celu zabezpieczenia si� przed tymi istotami. Tak czy owak, po kilku takich seansach zrozumia�em, �e problem le�y w nas samych.Wtedy to zaprzesta�em na dobre Seans�w Spirytystycznych, gdy� zrozumia�em, �e kontaktowa� si� z wy�szymi istotami mog� bez po�rednictwa tabliczki oui-ja, a takowe seanse dzia�aj� jak lep na muchy sprowadzaj�c prymitywne byty.Podsumowuj�c - Larwy Astralne bytuj� w "nizinach" Astralu i s� ewidentnymi paso�ytami.Poltergeist - "Z�o�liwy duch" obdarzony cz�sto zdolno�ci� poruszania fizycznymi przedmiotami (za pomoc� psychotelekinezy). S� one do�� agresywne i z�o�liwe. Przypominaj� w zachowaniu ma�e zwierz�, kt�re jednak jest bardzo zadziorne, ha�a�liwe i szybkie. Staraj� si� jak najwyra�niej da� zna� o sobie i cz�sto wystraszy�, lub nawet zrobi� krzywd� osobom znajduj�cym si� w pobli�u. Byty te istniej� niezale�nie. Jednak�e znacznie cz�ciej okazuje si�, �e jest to nie�wiadomie wyodr�bniona i usamodzielniona cz�� umys�u jednej z os�b mieszkaj�cych w miejscu, gdzie s� problemy z Poltergeistem. Dzieje si� tak cz�sto w konsekwencji jakich� traumatycznych prze�y�, zw�aszcza na tle duchowym. Osoba taka nie ma poj�cia, �e Poltergeist jest cz�ci� jej psychiki i sama r�wnie� jest atakowana przez owe z�o�liwe stworzenie. W takich wypadkach nie obejdzie si� bez fachowej pomocy ze strony egzorcysty, czy innej osoby umiej�cej usuwa� niepo��dane energie z cia�a drugiej osoby.Do czynienia z Poltergeistem na szcz�cie nie mia�em i uwa�am, �e nie ma czego �a�owa�.Pewna znajoma mi osoba niechc�cy �ci�gn�a takowego psotnika podczas seansu spirytystycznego, kt�rego nawiasem m�wi�c podj�a si� zupe�nie na �lepo, przeczytawszy jedynie gdzie� o tym jak wykona� tabliczk� oui-ja... Efekt by� taki, �e z�o�liwy duch najpierw zacz�� demolowa� mieszkanie, a po kilku dniach dosz�o nawet do po�aru. W ko�cu, duch zosta� "wyeksmitowany" (lub sam si� wyni�s�), ale jak to m�wi� - "co si� sta�o to si� nie odstanie".Poltergeisty bytuj� w Astralu i korzystaj� g��wnie z energii emocjonalnej swych ofiar.Osoby zmar�e i zagubione w �wiecie materialnym - Bywa czasem, �e osoba, kt�ra umar�a - do tego stopnia przywi�za�a si� do �wiata materialnego (np. do dobytku), �e nie jest w stanie postrzega� �wiata niefizycznego.W�wczas pozostaje ona mi�dzy lud�mi na ziemi i b��ka si�, cz�sto szukaj�c pomocy u �yj�cych ludzi (nie jest w stanie postrzega� Opiekun�w i pomocnik�w, jako, �e nie postrzega �wiata niefizycznego, odrzucaj�c fakt, �e jest martwa np.), lub chce kogo� odstraszy� (np. od domu, na kt�ry ci�ko pracowa�a etc.).Osobom takim mo�emy pomaga�, jako, �e skoro mamy jeszcze fizyczne cia�a - mog� one nas postrzega�, a my jeste�my w stanie udzieli� im pomocy. Udzielenie pomocy przez odprowadzenie osoby w odpowiednie dla niej miejsce (Focus 27), mo�e by� �atwiejsze lub trudniejsze, ale zawsze mo�emy liczy� na pomoc Opiekun�w, kt�rzy szybko przyb�d� na nasze wezwanie, je�li tylko o to poprosimy.Osoby takie bytuj� w tak zwanym stanie "Focus 23". Mimo, �e nawet sobie nie zdaj� z tego sprawy - wiod� paso�ytniczy tryb �ycia, �ywi�c si� energi� os�b, z jakimi s� w kontakcie.Ale niech b�dzie to jasne - paso�ytami staja si� z czasem, gdy sko�czy si� im naturalny zapas energii, kt�ry pozwala zmar�ej osobie przebywa� w Astralu nawet do roku.Osoby zmar�e, ale rozeznane we w�asnej sytuacji - Osoby takie po �mierci, zanim inkarnuj�, (cho� niekoniecznie musz� to zrobi�), mog� w ramach np. po�egnania - ukazywa� si� �yj�cym ludziom, czy kontaktowa� si� z nimi w inny spos�b (np. telepatyczne, lub poprzez sny). Osoby te s� zazwyczaj bardzo przyjazne, pe�ne ciep�a i zrozumienia. Odkryto bowiem przed nimi wiele tajemnic, niedost�pnych dla nas za �ycia. To da�o im poczucie komfortu i udost�pni�o wiele nowych mo�liwo�ci. Na takie osoby mo�emy r�wnie� trafi� podczas OBE i nierzadko uzyskamy od nich pomoc, jakiej b�dziemy w�wczas potrzebowa� (zw�aszcza, gdy osoba ta zwi�za�a si� z nami w jaki� spos�b na przestrzeni wciele�). Oczywi�cie jak to w �yciu bywa i tu nie jest regu��, �e osoba taka b�dzie dobra dla nas. Egzystuj� w Astralu istoty, kt�re boj� si� inkarnowa� w obawie przed karm�, jak� by w�wczas musia�yby odpracowa�, zap�aci� niecne czyny we wcze�niejszych wcieleniach. Egzystuj� tam jak w wi�zieniu i tylko stamt�d mog� prowadzi� swoje niecne gierki.Opiekunowie i Przewodnicy - Egzystuj� na wy�szych p�aszczyznach istnienia. Pomoc z ich strony otrzymujemy cz�sto zupe�nie bezwiednie, nie zdaj�c sobie sprawy, �e w og�le ingeruj�. W razie potrzeby mo�emy te� ich wezwa� (wystarczy poprosi�) i prawie zawsze zjawi� si� by nam pom�c, o ile nasze intencje s� czyste i pomocy rzeczywi�cie potrzebujemy.Trafiamy na nich r�wnie� podczas wypraw OBE, a nawet niejednokrotnie otrzymujemy pomoc przez u�atwienie nam wyj�cia z fizycznego cia�a.Dane mi by�o to odczu� na w�asnej sk�rze wielokrotnie, mi�dzy innymi gdy jeden z nich podczas mojego drugiego OBE wyci�gn�� mnie za nogi - chyba obaj mieli�my z tego niez�y ubaw.Pomoc, jak� nios� Opiekunowie, jest nieoceniona i bez niej panowa�by zapewne chaos. Mimo to, dop�ki cz�owiek nie jest na to gotowy - nie ujawni� si�. Pilnuj�, by ka�dy sam dochodzi� do celu i przez to zdobywa� cenne do�wiadczenia. Dlatego nigdy nie podaj� nam gotowego rozwi�zania, kt�re zast�pi�yby nasz wysi�ek.Mimo to radz� do kontakt�w z Opiekunami podchodzi� z trze�wym i racjonalnym umys�em, gdy� bywa, �e podszywaj� si� pod nich istoty, kt�re znajduj� uciech� w sprowadzaniu ludzi na manowce.Dlatego najpierw pomy�lcie, zanim dacie wiar� temu, co m�wi�, lub co ka�� zrobi�. Nigdy na �lepo nie mo�na poddawa� si� woli kogo�, o kim na dobr� spraw� nic nie wiemy.Opiekunowie przebywaj� w najwy�szych partiach �wiata astralnego (Focus 27, 34, 35) lub cz�ciej na wysokich p�aszczyznach duchowych.Nasze Wy�sze Ja - Cz�� nas (a raczej to my jeste�my jego cz�ci�) istniej�ca niejako poza czasem. To nasza "doskona�a wersja", kt�ra podobnie jak Opiekunowie i Pomocnicy pomaga nam. Jest to pomoc w o wiele szerszym zakresie. Aby mie� z nim kontakt trzeba doj�� do odpowiedniego stopnia rozwoju). Nasze "Wy�sze Ja" zna odpowiedzi na ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

mement.xlx.pl