MagazynWiatr 10-11 2015, Żeglarstwo.Magazyn Wiatr

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->EXCLUSIVE: LEGALNY DOPING W POLSKIM ŻEGLARSTWIEMAGAZYN DLA ŻEGLARZYpierwszy bezpłatny miesięcznik o sportach wodnychPAŹDZIERNIKLISTOPAD 2015SAM DAVIESKobieta oceanówDOKĄD W REJS?Przewodnik na jesień i zimęKURS NA TAJLANDIĘEgzotyczne czartery dla każdegoMobilna aplikacja WiatrNowe ploteryserii eSZaawansowanefunkcje żeglarskie:Nakładki „Laylines”RaceRoutingTM– budowanie trasySmartmarksTM– znaczniki regatoweStoper regatowyWięcej informacji na:www.raymarine.co.ukZobacz wszystkie modele w akcji nawww.raymarine.comZapraszamy natel. 58 320 70 24, info@eljacht.plŁÓDŹ, 20-22 XI 2015 r.Lista dystrybutorów i partnerów handlowych dostępna jest na stronie: www.eljacht.plJest czas nażeglowanie i czasna oszczędzanie.The Power toPerformTylko teraz możeszskorzystać z obniżki sezonowej!Nie czekaj - skontaktuj się z nami:North Sails Polska58 352 37 13www.northsails.plNS_PL_SeasonalSavings_Ad_Wiatr_15 v2.indd 1Per Heegaard photo02/09/15 08.09Polskie jachty – czapki z głów!W najbliższym czasie jach-ty z polskich i zagranicznychstoczni zobaczymy w Łodzina Boatshow (od 20 listopada),w Berlinie na wystawie Boot& Fun (od 26 listopada), w Po-znaniu na targach Boatex (od12 lutego) oraz w Warszawie nanajwiększych w kraju targachsportów wodnych Wiatr i Woda(od 10 marca). Zapowiada siębardzo ciekawy sezon targowy!Krzysztof Olejnik,redaktor naczelnyUwaga! Grupa Palme Marin oraz targi Boot & Fun zapraszają pol-skich wodniaków do Berlina na listopadową wystawę. Imprezabędzie się odbywać od 26 do 29 listopada. Czytelnicy, którzyw targowej kasie pokażą kupon z tego wydania „Wiatru” – na pa-pierze, na tablecie lub w telefonie – otrzymają 50 proc. zniżki nazakup biletów (kupon znajduje się na str. 19).ZDJĘCIA NA OKŁADCE: RICK TOMLINSON / TEAM SCA, AINHOA SANCHEZPolskie stocznie jachtowe nie przestają nas fascynować i za-dziwiać. Kiedyś byliśmy jedynie podwykonawcami zagra-nicznych firm, dziś z dumą wypinamy piersi do najważ-niejszych europejskich laurów. Pod koniec listopada, pierwszegodnia berlińskich targów Boot & Fun, przyznane zostaną nagrodyw prestiżowym dziennikarskim konkursie Best of Boats 2015. Naliście nominowanych jachtów motorowych jest 21 łodzi, w tymdwie polskie: Delphia Escape 1100 Soley oraz Parker 630 Sport.Ale także zdecydowana większość z pozostałych wyróżnionychjachtów powstała u nas w kraju – to prawdziwy nokaut! Równieżw konkursie European Yacht of the Year 2016 jednostki żaglowez Polski rywalizują o zwycięstwo: Maxus 26 w kategorii FamilyCruiser, a szwedzka konstrukcja Maxi 1200, dzieło stoczni DelphiaYachts, w kategorii Luxury Cruiser.W tym wydaniu „Wiatru” przedstawiamy kolejne premierowejednostki rodzimych firm. Poznajcie nowego Maxusa evo 24 – no-woczesny i elegancki jacht dla Kowalskiego za 76 900 zł netto –oraz imponujący jacht motorowy Skeiron D50 zbudowany na for-mach klasycznej łodzi downeast boat przywiezionych do Gdańskaz kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja. To prawdziwy dom nawodzie i dzielny okręt, zdolny przepłynąć Atlantyk z Irlandii naNową Funlandię.9937 czytelników* pobiera bezpłatnee-wydania „Wiatru”. Na tabletach szukajcieaplikacjiWiatrw App Store i Google Play,a na komputerach – plików PDF.www.wiatr.pl*Średnia liczba pobrań aktualnego wydania (dane wydawcy – wydania VII 2015, VIII 2015, IX 2015).reklama3PERYSKOPROZMOWASukces na morzu i w marketinguSamantha Davies: „Kobiece załogi przyciągają uwagę mediów,ale na oceanie nie ma to żadnego znaczenia”.rolę w zwiększeniu postrzegania SCA jakofirmy produkującej środki higieny” – czy-tamy w oficjalnym komunikacie. Na paź-dziernikowych targach jachtowych w Ge-nui zorganizowano oficjalne zakończenieprogramu. Dziewczyny szukają pracy, alejednocześnie chcą kontynuować wspólneżeglowanie. Brytyjka Sam Davies, kapitanzespołu, startuje 25 października w dwu-osobowych regatach Transat Jacques Vabre(w załodze z Francuzem Tanguy de Lamot-te). Ogłosiła również rozpoczęcie projektuVendée Globe 2020.Sam Davies opowiada Milce Jung o ry-walizacji z facetami, pracy na pokładzie,rozłące z rodziną i planach na przyszłość.Milka Jung: Zajęłyście szóste miejsce.Jesteś zadowolona z wyniku kobiecej za-łogi w regatach Volvo Ocean Race?Samantha Davies: Oczywiście. Na po-czątku nie wiedziałyśmy, czego się spo-dziewać i co możemy razem osiągnąć, alez etapu na etap szło nam coraz lepiej. Przedstartem dużo trenowałyśmy. Miałyśmyopanowane manewry i prowadzenie jach-tu, ale brakowało wspólnych doświadczeńregatowych, ponieważ pływałyśmy same.Spodziewałyśmy się, że rywalizacja w oce-anicznych regatach dookoła świata możebyć dla nas szokiem – wcześniej żadnaz dziewczyn nie płynęła w takim wyścigu.Podczas rywalizacji z miesiąca na mie-siąc robiłyśmy postępy. Przełomowy byłtrzeci etap – zaczęłyśmy wreszcie żeglo-wać i walczyć o wysoką pozycję. Zdarzałysię pomyłki, ale byłyśmy w grze. Późniejwygrałyśmy etap w Lorient – cudownechwile! Robiłyśmy wszystko, tak jak wcze-śniej, ale nie popełniłyśmy żadnego błędu,byłyśmy zrelaksowane, miałyśmy odrobinęszczęścia i się udało. Wspaniale było stanąćna najwyższym stopniu podium – to ważnachwila dla ekipy oraz oczywiście dla spon-sorów zespołu.FOT. RICK TOMLINSON / TEAM SCA, CHARLIE SHOEMAKER / VOLVO OCEAN RACE, AINHOA SANCHEZSam Davies przed startem......i na mecie z synem.iewielu sądziło, że dopłyną domety Volvo Ocean Race, ale ze-spół SCA – jedyna damska eki-pa – wygrał dwa wyścigi portowe (więcejniż zwycięzcy z Abu Dhabi Ocean Racing)oraz etap pełnomorski z Lizbony do Lorient.„Będąc dziewczynką, oglądałam w telewizjiTracy Edwards, która zwyciężyła w najtrud-niejszym etapie okołoziemskich regat. Niemam wątpliwości, że właśnie dlatego jestemdziś tu, gdzie jestem” – mówiła na meciew Göteborgu kapitan Samantha Davies.Koncern SCA osiągnął dzięki kobiecejzałodze sukces medialny i marketingowyniemal dwa razy większy, niż planował.Pawilony i jacht zespołu odwiedziło weNZ sesji zdjęciowej dla firmy SCA.wszystkich portach regat 2,4 mln osób.Wiadomo już, że firma nie będzie kon-tynuować promocji poprzez żeglarstwow kolejnej edycji. „Efekty współpracyprzekroczyły nasze cele i odegrały ważnąNOWY MAŁYHOUSEBOATJANMOR 700wygodny i ekonomicznyna śródlądowe i przybrzeżne szlakiBOAT YARD POLANDwww.janmor.com.pltel. (42) 719-33-44Kobiecy team miał 11 załogantek, był liczniejszy o trzy osobyod pozostałych męskich ekip. Czy to w porządku? Czy mogły-byście prowadzić jacht – tak jak oni – w osiem osób?Moim zdaniem to było fair, ponieważ fizycznie po prostu różni-my się od facetów. Jesteśmy mniejsze i nie mamy tyle sił, ile oni,a współczesne żeglarstwo oceaniczne to w dużej mierze sport fi-zyczny. Aby wyrównać szanse, potrzebowałyśmy więc liczniejszejzałogi. Oczywiście, w osiem osób też byśmy mogły płynąć. Kosz-towałoby to więcej wysiłku, ale pewnie dałybyśmy sobie radę. Na-stępnym razem – jeżeli będzie następny raz – chciałabym żeglowaćw Volvo Ocean Race w nieco mniejszej załodze. Myślę, że organiza-torzy znajdą wkrótce odpowiednią formułę.Jesteście chyba najmocniej z sobą związane ze wszystkich ze-społów. To prawdopodobnie było waszym największym atutem.A czego brakowało?Na początku brakowało pewności siebie. Ale to przychodziz czasem, wraz ze zdobywaniem doświadczenia. Dziś mogłyby-śmy walczyć o zwycięstwo z każdą męską ekipą. Jeśli przyjdzienam wziąć udział razem w kolejnych regatach, rozpoczniemy pra-ce i rywalizację od zupełnie innego poziomu.Czy w następnej edycji Volvo Ocean Race także będzie żeń-ska załoga? A może pojawią się dwie?Dwie damskie ekipy? To byłoby wspaniale. Firma SCA sporozainwestowała w ten projekt i pokazała światu, jak wiele może zy-skać marka dzięki obecności w takich regatach. Być może terazktoś inny zechce zrobić coś podobnego...Wcześniej często rywalizowałaś w wyścigach samotników.Czy łatwo się przekwalifikować na żeglarstwo załogowe?To ogromna różnica. Co prawda jacht jest podobny, z uchylnymkilem i innymi urządzeniami, ale to jednak inna bajka. Pływając sa-motnie, byłam kapitanem i wszystko robiłam sama. Teraz też byłamkapitanem, ale nie robiłam właściwie nic. Moja załoga spisywała siędoskonale, więc jedynie się upewniałam, że wszystko jest OK.Wolisz pływać samotnie czy z załogą?Obie konkurencje mnie pociągają. Każda zapewnia inne wyzwaniai daje inną satysfakcję. Cieszę się, że mogę dotknąć obu tych światów– nie ma zbyt wielu osób, które mają szansę robić i jedno, i drugie.Chciałabym jeszcze raz popłynąć dookoła świata, to niesamowite do-świadczenie. Dziś, po sukcesie zespołu SCA, trudno jest myśleć o ja-kimś nowym projekcie, ale oczywiście gdyby pojawiła się możliwośćstartu w regatach samotników Vendée Globe, nie zawaham się.Jak patrzysz na regaty z perspektywy matki małego dziecka?U mnie w domu to normalne, że zawsze ktoś jest na morzu. Jedenz moich dziadków był dowódcą łodzi podwodnej. Drugi miał stocznięi budował jachty. Ojciec pracował w przemyśle naftowym i także czę-sto był poza domem. Wyjeżdżał na długo, ale kiedy wracał, spędzali-śmy czas bardzo intensywnie. Zanim zostałam matką, wiedziałam, żedziecko nie zmieni kompletnie mojego życia. Uważam, że dzieci sąszczęśliwe, gdy mają szczęśliwych rodziców. A ja jestem szczęśliwana oceanie i kiedy się ścigam. Dla dziecka oczywiście nie są to łatwechwile, ale to samo dotyczy ojców czy matek, którzy zostają na lądzie.Jeżeli dobrze przygotujesz swoją nieobecność, to masz pewność, że po-ciecha jest pod dobrą opieką, jest kochana, i nie martwisz się o nią takbardzo. Kiedy regaty się skończyły, spędziłam dwa miesiące z synem...Romain Attanasio, twój partner, ogłosił start w regatach za-łóg dwuosobowych Transat Jacques Vabre razem z LouisemBurtonem. Czy to znaczy, że wracasz do domu, a on – po prze-rwie – do żeglarskiej kariery?(Śmiech) Chyba niekoniecznie… Dla Romaina żeglowanie jesttak samo ważną sprawą jak dla mnie. Ostatnie dwa lata poświęciłna wychowywanie naszego syna i teraz może powrócić do pływa-nia. Na szczęście pomagają nam rodzice, więc udaje się tak wszyst-ko zorganizować, byśmy mogli pływać oboje.W Göteborgu, na mecie Volvo Ocean Race,rozmawiała Milka Jungwww.wiatr.pl [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl