Manda Scott- Kryształowa Czaszka, Ebooki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Manda ScottKryształowa CzaszkaPrologPrzez czterdzieci lat na niebie nie pojawi się tęcza. Przez czterdzieci kolejnych ukazywać się będzie codziennie. Wyschła ziemia stanie się jeszcze bardzie spieczona, a póniej nadejdš wielkie powodzie.Czterowiersz 17, Centuria I, NostradamusSłowa pozdrowienia dla doktora Barnabasa Tythe'a, profesora gocinnie wykładajšcego w Balliol College w Oksfordzie, skrelone trzynastego lipca roku Pańskiego tysišc pięćset pięćdziesištego szóstego.Drogi przyjacielu, piszę te słowa w popiechu, z wielkim żalem, iż musiałem wyjechać bez należytego pożegnania. W Cambridge aż huczy od oskarżeń o herezję. Nieszczęsny Thom Gillespie został potępiony i skazany na stos za wyrażenie wštpliwoci, jakoby modlitewnikiem można byłoby uleczyć pęknięty nadgarstek.W podobnym niebezpieczeństwie sš wszyscy, którzy praktykujš sztukę medycznš opierajšc się na naukowych zasadach, wyrzekajšc się przesšdów, których naucza Kociół. Z powodu tajemnicy, którš mi powierzono, jestem w podwójnym niebezpieczeństwie. Po miecie kršży pamflet głoszšcy, iż jestemLLw posiadaniu błękitnej kamiennej czaszki wykonanej na podobieństwo ludzkiej", której używam podczas obserwacji gwiazd. W tych okolicznociach wielu chciałoby mnie ujrzeć na stosie, wkrótce też kto połšczy kamienne serce z leczeniem chorych, co jak mniemam, doprowadzi do zagłady kamienia i mnie.Z powyższych względów zamierzam opucić ten kraj wraz z falš wieczornego przypływu, w towarzystwie innych, którzy sš w podobnym niebezpieczeństwie. Czekajš już na mnie na zewnštrz. Zanim wyschnie atrament, będziemy daleko. Przed wyjazdem chciałbym ci wyznać, że w cišgu trzech ostatnich tygodni zaprzyjaniłem się z doktorem Johnem Dee, astrologiem księżniczki Elżbiety w czasie jej wygnania w Wood-stock. Stał się on mym drugim, po Tobie, nauczycielem.Od dawna uważam, iż wszelkie sukcesy w sztuce medycznej, jeli takowe odniosę, tobie jednemu będę zawdzięczał. Przekazałe mi dokładnš wiedzę anatomicznš i nauczyłe, jak wielkie znaczenie ma uważna obserwacja pacjenta. W ostatnich tygodniach doktor Dee nie żałował trudu, aby udowodnić mi, że połšczenie bliniaczych nauk medycyny i astronomii może przyspieszyć proces leczenia.Długo i bacznie przypatrywał się błękitnemu kamiennemu sercu, które jest mym rodzinnym dziedzictwem, aby w końcu oznajmić, że starsze jest od najdawniejszych relikwii Kocioła. Sšdzi on, że owa czaszka jest jednš z kilku, które istniały w starożytnych pogańskich wištyniach, póniej za zostały posłane w wiat dla większego pożytku ludzkoci. Wierzy, że sš ludzie, którzy obawiajš się dobra, jakie owe kamienie sprowadzš w przyszłych latach i dlatego usiłujš je zniszczyć. Mam zatem wrogów, o jakich wczeniej nie niłem, którzy_L2będš mnie tropić wszędzie, dokšdkolwiek pójdę, grożšc pozbawieniem życia.Ze wstydem wyznaję, że chociaż od dziesięciu lat jestem w posiadaniu owego kamienia, nie znam w pełni jego prawdziwej natury. Wiem, że niewiedza ta może doprowadzić do mojej mierci. Z Anglii wygania mnie więc nie tylko lęk, lecz głód wiedzy pragnienie odnalezienia ludzi, którzy rzucš wiatło na przeznaczenie kamienia i moje.Doktor Dee zbadał mój horoskop i na podstawie ułożenia gwiazdy w dniu mych narodzin zapewnił, iż wrócę do Anglii w przyszłoci, kiedy okolicznoci będš bardziej sprzyjajšce.Pragnę, aby miał rację, tylko w ten sposób bowiem ujrzę Cię ponownie. Do tego czasu będę musiał szukać szczęcia we Francji, udajšc się z listem polecajšcym do jego przyjaciela, któremu bez wahania poleciłby życie własne i moje.Nie wiem, dokšd owa przygoda mnie zawiedzie, jednak konstelacje gwiazd dodajš mi otuchy. Dzisiejszego dnia Wenus weszła w czwarty stopień znaku Panny, oddalona o sto dwadziecia stopni od Marsa, tak jak w ranek moich narodzin. Wszystkie szczęliwe wydarzenia, które mnie spotkały, zawdzięczam pomylnemu wpływowi tej gwiazdy, a jej obecne położenie z pewnociš sprzyja mojej sprawie.Z tš pociechš opuszczam kraj. Będę tęsknił za Tobš i powrócę do College'u w. Bedy i do Ciebie, Drogi Przyjacielu, gdy tylko czas i siły pozwolš.Twój naj pokorniej szy sługa, niegodny uczeń i szczery przyjaciel,Cedric Owen, medyk, magister nauk (College w. Bedy, Cantab 1543) i doktor filozofii (1555)Pod wodospadem Ingleborough,Park Narodowy Yorkshire Dales,maj 2007Przeznaczenie wywiera na nas wpływ nawet wówczas, gdy, tak jak dzi, nie znamy jego natury, to przyszłoć bowiem narzuca swoje prawa teraniejszoci.Fryderyk NietzscheStełla, dla której ta wyprawa była lubnym prezentem, wyczołgała się pierwsza z tunelu. Brudna, przemoczona i drżšca z zimna, a jednoczenie zgrzana po ostatnim pięć-dziesięciometrowym podejciu, pełzała na brzuchu, posuwajšc się w stronę mrocznej przestrzeni przed sobš.Poruszała się wolno, czujšc naprężonš linę łšczšcš jš niczym pępowina z Kitem, najpierw macajšc dłońmi, aby sprawdzić stabilnoć podłoża, a następnie czołgajšc się tak daleko, jak sięgało wiatło umieszczonej na głowie latarki.Jaskinia była kredowa, podobnie jak tunel. Dłońmi w rękawiczkach dotykała kamiennej powierzchni wygładzonej przezcierpliwš, spływajšcš od wielu wieków wodę. Latarka owietlała jasne strużki na płaskim, pofałdowanym wapieniu. Poza obszarem żółtego wiatła kryła się ziemia nieznana, nieopisana na mapie, niezbadana, mogšca być skalnym występem, za którym znajdował się duży spadek, lub płaskš podłogš jaskini.Zbadała teren sztywnymi, zmarzniętymi palcami, wbiła hak w cianę u wylotu tunelu, wpięła w niego linę i pocišgnęła, dajšc znak Kitowi, że się zatrzymała i nie potrzebuje jego pomocy. W wietle latarki spojrzała na kompas i zegarek, oszacowała nachylenie podłoża, a następnie zaznaczyła jego przybliżonš długoć i kierunek woskowym ołówkiem na mapie, którš trzymała w kieszeni na piersi, aby nie poszarpała się o ciany tunelu.Dopiero póniej rozejrzała się wokół siebie, kierujšc snop wiatła w przepastny komin katedry, którš znalazł dla niej Kit.Boże... chod tu i zobacz.Właciwie wypowiedziała te słowa do siebie Kit był zbyt daleko, aby mógł jš usłyszeć. Dwukrotnie pocišgnęła linę, komunikujšc to samo przesłanie. Odpowiedział jednym szarpnięciem. Lina nagle opadła, gdy zaczšł zmierzać w jej stronę.Jej dłonie mechanicznie zwijały linę bez żadnego udziału wiadomoci. Zgasiła latarkę i stanęła w ciszy wypełnionej hukiem wody, sycšc się prezentem Kita w całym jego ogromie i mrocznej doskonałoci, aby móc zapamiętać go do końca życia.Większoci ludzi wystarcza samo małżeństwo, ja jednak chciałbym dać ci prezent, który będzie wieczny, o którym będziesz mogła pamiętać, gdy magiczna chwila przeminie,ustępujšc miejsca spokojnej codziennoci. Czego pragniesz najbardziej na wiecie, kochana? Co sprawi, że będziesz mnie kochała całš wiecznoć?".Wypowiedział te słowa w Cambridge, w swoim pokoiku nad rzekš, dumnie górujšcym ponad miastem. W dole płynšł przejrzysty zielony nurt. Zapytał jš o to rano, zanim udali się do urzędnika stanu cywilnego w towarzystwie dwóch wiadków, aby zalegalizować swój zwišzek.Znała go nieco ponad rok. On był naukowcem z krwi i koci w College'u w. Bedy, a ona dziewczynš z Yorkshire, posiadajšcš dyplom jednego z renomowanych uniwersytetów, która jeszcze nie miała zielonego pojęcia o hermetycznoci wiata nauki. Chociaż na pozór wydawali się krańcowo różni, odkryli dziwne powinowactwo dusz, które sprawiło, że w cišgu czternastu przyprawiajšcych o zawrót głowy miesięcy przeszli od dyskusji na temat teorii strun do małżeństwa.Leżała na łóżku, pogodzona ze sobš i wiatem, niczego od niego nie pragnšc. Ponieważ dzień był piękny, pomylała0 skałach i o tym, jak jest ich mało na płaskich mokradłachwokół Cambridge.Znajd mi jaskinię powiedziała, nie majšc na myli niczego konkretnego. Jaskinię, której nikt wczeniej nie widział. Obdarzę cię za to wiecznš miłociš.Uklęknšł przy łóżku, aby móc jš widzieć i aby ona mogła widzieć jego głębokie zielono-bršzowe oczy. Wtedy były spokojne, bardziej orzechowe niż szmaragdowe, z odcieniem listowia i lata. Pocałował jš w czoło pomiędzy brwiami1 powiedział: A jeli znajdę ci jaskinię z ukrytym skarbem,do której żaden człowiek nie wszedł od czterystu dziewiętnastulat? Czy będziesz zadowolona"?12.Od czterystu dziewiętnastu lat...? Usiadła zbyt szybkojak na upalny dzień.Zawsze jš zaskakiwał. Włanie dlatego zamierzała go polubić.Znalazłe jaskinię Cedrica Owena? Katedrę ukrytš wewnętrzu ziemi? Dlaczego nic mi nie powiedziałe?Chciałem się upewnić.Czy dzi jeste tego pewny?Na tyle, na ile mogę, nie zapuszczajšc się do rodka.Wskazówki zostały zaszyfrowane w księgach. Zwisajšceciernie, zakrzywienie łuku, spadajšca rzeka. Owen musiałznać to miejsce jak własnš kieszeń. Jedyne, co przychodzi mido głowy to Ingleborough Hill w Yorkshire. Urodził się najednym z jego zboczy. Ciernie dawno uschły, lecz odnalazłemwzmianki o nich w starym dzienniku, jest też rzeka, którawpada do Gaping Ghyll.Gaping Ghyll? Kit, to najgłębsza jaskinia w całej Anglii.Jej korytarze cišgnš się kilometrami.Masz rację. Sš tam korytarze, które nie zostały jeszczezbadane. Może odnajdziemy ukrytš we wnętrzu ziemi katedrę,w której nie postała niczyja noga od czasu, gdy Cedric Owennapisał swój wiersz. Chciałaby się tam wybrać? Potraktowaćto jako lubny prezent dla nas dwojga? Może odnajdziemyjaskinię, poszukamy białej wody i zanurzymy się w niej,sięgajšc po ukrytš perłę?Stella wiedziała, że będzie to prezent także dla niego. Błękitne kamienne serce Cedrica Owena było miłociš jego życia, jego pasjš, więtym Graalem, którego poszukiwał od czasu, gdy go poznała. Wielkim skarbem jego college'u od wie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl
  •