Major Ann - Wybrańcy Losu 01 - Debiutantki 02 - Frankie, ksiazki , ksiazki romanse

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Frankie
Ann Major
Tłumaczyła
Ewa König
aa
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Frankie Moore oderwała ręce od kierownicy, by
gestem najwyższego oburzenia wznieść zaciśnięte
piąstki ku niebu.Grube opony uderzyły w kant
pobocza z charakterystycznym chrzęstem, ostrzega-
jącym sennych lub pijanych kierowców przed skut-
kami nieuważnej jazdy.
Dziewczyna błyskawicznie opuściła ręce i skiero-
wała swój terenowy samochód z powrotem na
jezdnię.
Oto co ją spotyka od najbliższych za wszystko, co
dla nich robi – zwłaszcza dla ciotki Susie!
– Vince Randal! Po moim trupie! – wykrzyknęła,
zerkając z oburzeniem we wsteczne lusterko, jakby
na tylnym siedzeniu ktoś się znajdował. – Tego już
za wiele! Wymagać ode mnie, żebym szła na bal
w towarzystwie Randala! Sama zadecyduję, kto ma
mi asystować!
4
Ann Major
– Kogo masz na myśli, mądralo? – zapytał ją
podstępny, wewnętrzny głos, przywołując obraz
bezczelnego jasnowłosego kowboja, na którego
wspomnienie ciarki przeszły jej po plecach.
– O nie! Wykluczone!
Oczywiście ciotce Susie, która od wielu lat
zastępowała Frankie matkę, nie postałoby w głowie,
że jej wychowanica mogłaby pójść na bal ze
wspomnianym kowbojem, wyobrażającym sobie,
że jest Bóg wie kim.Zresztą po tym wszystkim,
co ciotka dla niej w życiu zrobiła, Frankie nie
pozwoliłaby sobie wobec niej na podobną im-
pertynencję.Za nic nie chciała sprawić jej przy-
krości.
Dlatego podczas niedawnej sprzeczki na temat
Balu Debiutantek Frankie w ostatniej chwili ugryzła
się w język.Nadal jednak wszystko w niej buzowa-
ło.Z furią nacisnęła pedał gazu, lecz spojrzawszy na
szybkościomierz, niechętnie cofnęła nogę.
– Jeszcze jeden mandat i koniec z jeżdżeniem!
– ostrzegł ją parę dni temu wuj Wayne.
Nie dość, że zgodziła się wystąpić na tym idioty-
cznym balu, to jeszcze ma na nim paradować u boku
tego nadętego Vince’a! W uszach Frankie nadal
rozbrzmiewały słowa ciotki:
– Skoro zrezygnowałaś ze studiów, powinnaś
zacząć poważnie myśleć o przyszłości.
– O niczym innym nie myślę – odparła impul-
sywnie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl