Magazyn Turniej nr 03 listopad 2009, Sport

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
WSTĘ
Nie potrzeba dużo
pisać.
Optymistycznie i z
nadzieją patrzę na
przemiany w PZTS.
Kiedyś doczekamy (jak
nie my, to nasze dzieci).
FESTIWAL – to
naprawdę super pomysł.
S
PIS
4
Zarząd PZTS cz. 3 - Pani Barbara Stach-
Taraszkiewicz - opowie o swojej
działalności w zarządzie i pracy na rzecz
dzieci.
PARA TT mini wywiad ze “srebrną”
Natalią Partyką
Najbardziej cieszę się na kolejną akcję pt.
100 TURNIEJÓW TENISA
STOŁOWEGO DLA JERZEGO.
10 stycznia kolejny raz zbieramy dla dzieci
z chorobami nowotworowymi.
Tym razem już, dwa miesiące wcześniej,
ludziska dzwonią i przysyłają
fantastyczne e-maile.
Jest pięknie. Nakręcamy kolejną listę
organizatorów.
W Hrubieszowie zapowiadają, np. pobicie
rekordu ilości uczestników (rok temu grało
384 osoby i nie było to najwięcej).
Nasz (szczegółowo przepytany) minister
sportu objął patronatem akcję i obiecał
zwołać specjalną konferencję prasową
dla przedstawicieli innych dyscyplin,
które (mamy nadzieję) zrobią podobne
zadymy u siebie.
5
FELIETONOWO - NATALIA BĄK
Ilość czy jakość (podczas treningu)?
6
Wywiad z naszym ministrem
ADAMEM GIERSZEM
10
Dlaczego w Puznówce jest najwięcej
zdolnych dzieci?
12
Jurij Fomin – wywiad z trenerem i
turniejowym miłośnikiem
13
DODATEK - HISTORIA – stół z
powyłamywanymi nogami
17
Wywiad z Filipem Szymańskim
19
20
Fotopopularyzacja Grodzisk
Jan Targosiński - nie mam wielu
osiągnięć, oprócz wytrwałości
Dobre rady trenerów: Jerzego
Grycana, Roberta Barańskiego,
Grzegorza Nurzyńskiego
Ciąg dalszy opowieści o cyklu
turniejowym – ul Terespolska,
lata: 1984-1985
Kolejna Ciekawa Historia Leszka
Kucharskiego
Zakochany w Czechach
Paweł Gąsiorski zrelacjonuje turniej
Praha Open
Non stop prosimy o pomoc. Bardzo bym
chciał, żeby wysyłane do organizatorów
imprez paczki, były w tym roku jak
największe.
Nawet 1zł pomnożony przez 100 robi się
większy. Naprawdę misja poszukiwania
nagród jest to zadanie nie dla jednej osoby.
Bardzo proszę o wsparcie.
21
22
OTWARTE GRAND PRIX to kolejna
akcja, do której warto się przyłączyć.
Cel - to porządny turniej z nagrodami,
popularyzujący dyscyplinę, pokazujący jej
piękno.
Odpowiedź na oczekiwania sponsorów, władz
lokalnych i mediów.
W ubiegłym sezonie wspólnie rozdaliśmy
nagrody za 110 000 zł.
Zrobiliśmy to wspólnie razem. Pięknie.
23
25
26
Co jeść – Michał Sawicki
Organizacja i finanse – Marek
Zalewski
Grajcie z nami.
Waldemar Czapski
Wydawca:
Stowarzyszenie Popularyzacji Tenisa Stołowego „Pro Futuro“, 05-092 Łomianki, ul. Staszica 2, w.czapski@op.pl, tel. 502-379-512.
PS. Magazyn TURNIEJ jest rozdawany przez organizatorów imprez (2000 egz.), oraz obecny w wersji pdf na wszystkich dobrych stronach internetowych.
ZARZĄD PZTS - cz. 2
turniejach dla weteranów.
O ile mi czas pozwoli, chcę w nich brać
udział.
Bardzo mocno zaangażowaliśmy się
w zgłoszenie Częstochowy jako
organizatora Mistrzostw Europy
Weteranów w 2013 roku. Jest to wielkie
wyzwanie, które sobie wyznaczyliśmy.
Pragnę turnieje, które organizujemy od
lat dla dzieci (PS, MOG oraz UKS),
uczynić bardziej atrakcyjnymi
(fajne nagrody), tak, by dzieci
wiedziały, że wysiłek
i start się opłaca.
NASZA PANI BASIA
Waldemar Czapski
Barbara Stach Taraszkiewicz
– to
osoba instytucja.
Poznałem Panią Basię podczas pracy
nad turniejami WOŚP. Mega wielka
hala w Rzeszowie i TŁUMY DZIECI –
to wynik działań bardzo dobrej organi-
zacji i dopięcia wszystkiego na ostatni
guzik. Jednocześnie najkrótsza
charakterystyka osoby.
Plakaty, komunikaty, regulaminy zro-
bione są zawsze na niespotykanym w
kraju poziomie.
Wiem jedno, niewiele znajdziemy w
ping pongowym piekiełku podobnych
osób, które z taką miłością i pasją robią
coś dla dzieci.
Fajnie, że jest ktoś taki w PZTS.
Oto najnowsze owoce pracy Pani Basi:
Marszałków Województw, Kuratorów
Oświaty oraz Fundacji Zachowaj
Trzeźwy Umysł. Finał tej imprezy w
grudniu w Rzeszowie.
W przyszłym roku planujemy rozszerzyć
Festiwal Tenisa Stołowego na wszystkie
kategorie wiekowe, łącznie
z niepełnosprawnymi ok. 12
konkurencji kobiet i mężczyzn z finałem
w grudniu.
Będę zabiegać w Ministerstwie, aby były
to imprezy cyklicznie rozgrywane przez
wiele lat.
Planujemy zorganizować, począwszy od
września przyszłego roku, międzynaro-
dowy turniej dla młodzików i żaków z
umieszczeniem go w kalendarzu ETTU
- Druga impreza tego typu to Liga
Szkolna, której finał zaplanowany jest
na koniec maja również w Rzeszowie
przy współudziale tych samych osób.
Rozpoczyna się we wrześniu.
- Od bieżącego sezonu postaramy się
bardziej aktywnie uczestniczyć w
-
Sportowe wakacje zorganizujemy
w 3 lub 4 ośrodkach wybranych
w ramach konkursu (INTERESUJE NAS
JAKOŚĆ USŁUGI, niska cena).
W tę formę wypoczynku dla dzieci
będziemy chcieli zaangażować
zawodników kadry Polski (pokazy,
treningi) oraz trenerów.
- W bieżącym roku dla najlepszych
ośmiu dziewcząt i chłopców, fina-
listów Finału Turnieju o Puchar PS,
ufundowaliśmy warsztaty szkole-
niowe w ramach Sportowych
wakacji w Gdańsku, które
poprowadzili trenerzy kadry
Polski. Będziemy chcieli kontyn-
uować ten pomysł w
przyszłości.
- Sport dzieci i młodzieży nie zrzeszonej
w klubach sportowych w bieżącym roku
2 turnieje dla dzieci finansowane
ze środków Ministerstwa Sportu
tj. Festiwal Tenisa Stołowego o puchar
ministra przy współudziale wszystkich
PARA TT
Czytając Twojego bloga wyraźnie widać, że obóz w Chinach był
wyjątkowym doświadczeniem.
Pierwszy raz brałam udział w takim przedsięwzięciu, z tak różnorodnymi
sparingpartnerami, w takich warunkach... same plusy
Oczekiwałaś, że ciężka praca szybko przyniesie rezultaty. Czy Twoje
wyniki w Tianjinie i na Mistrzostwach Europy są dla Ciebie
satysfakcjonujące?
Wyniki w Chinach były naprawdę zadawalające. Był to pierwszy turniej
po wakacyjnej przerwie i po bardzo ciężkim treningu, a mimo wszystko
grałam dobrze.
Natomiast co do Mistrzostw Europy, to nie jestem w pełni zadowolo-na
z siebie, bo wiem, że stać mnie na zdecydowanie lepszą dyspozycję.
Grałam dobrze, ale nie na tyle, abym była w pełni szczęśliwa.
Niedosyt jest bardzo mobilizujący. Jak Cię znam będziesz jeszcze
bardziej zdeterminowana, żeby osiągnąć sukces.
Jasne, że tak. Kto wie, może nawet już na przyszłorocznych mistrzo-
stwach w czeskiej Ostrawie będziemy święcić triumf. Złoty medal to
główny cel, który będziemy chcieli osiągnąć i wierzę, że jest on realny.
Wracając do Twoich chińskich doświadczeń treningowych, powiedz,
proszę, czy widzisz, czujesz w sobie różnicę po tych wielogodzinnych
treningach?
Na pewno jestem trochę szybsza, ja sama też zaczęłam grać nieco
dynamiczniej...
Trenowałyśmy tam tylko 2 tygodnie, więc w tak krótkim czasie nie
byłam w stanie poprawić wszystkich elementów gry. Na pewno mam
teraz jeszcze większą wiedzę o swoich silnych stronach oraz o tych
słabszych. Zdaje sobie sprawę z
tego, co powinnam poprawić i
wiem też, w jaki sposób to zro-
bić.
POGA-
DUCHY
Z
NATALIĄ
Czy w związku z tym zmieniłaś
objętość treningową i teraz ,tak
jak w Chinach, będziesz
trenowała 6-8 godzin dziennie?
Na pewno nie będę pracowała
aż tyle. W Polsce nikt by nie
podjął się tak intensywnych tre-
ningów. Myślę, że bardzo
dobrym posunięciem byłoby
uzupełnienie moich ćwiczeń w Gdańsku syste-
matycznymi wyjazdami do Chin, np. raz bądź
minimum miesiąc.
Czy rozmawiałaś o tym z trenerami?
Tak, ale to nie takie proste, bo znów będą
trenera kadry, więc na nowo trzeba będzie
treningowe oraz zasady współpracy pomiędzy
kadry.
Elżbieta Madejska
Ale możliwa jest realizacja tego pomysłu?
Raczej tak, przynajmniej mam taka nadzieję
Czyli, w przyszłym roku trenujesz miesiąc, albo
Myślę, że na miesiąc pojadę na pewno...mam
będzie kontynuować program przygotowań do
FELIETONOWO
szkolić młodych zawodników. Dlaczego,
kiedy słyszymy nazwiska osób
zajmujących czołowe miejsca w
ogólnopolskich rankingach, przewijają
się wciąż te same kluby?
Jedna z głównych przyczyn jest, według
mnie, oczywista. W naszym kraju
niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego,
jak powinna wyglądać praca z młodym
sportowcem. Zazwyczaj szkoleniowcom
wydaje się, że tylko oni mają rację i
wzorują się wyłącznie na swoich przeko-
naniach zdobytych wiele lat temu. Są
bardzo konserwatywni w poglądach
i niechętni na współpracę z innymi. To,
co „nie moje”, wydaje się złe. Liczy się
tylko ilość, a nie jakość wykonywanej
pracy. Jak najwięcej godzin spędzonych
przy stole, monotonne odbijanie piłeczki
ma zagwarantować rezultaty, a w razie
niepowodzenia właśnie zawodnik obar-
czany jest winą. On też ponosi różnego
rodzaju konsekwencje. Główną z nich
jest to, że z biegiem czasu zaczyna
królować właśnie zniechęcenie.
Młodzież po prostu decyduje się
zakończyć swoją przygodę ze sportem.
Do tej pory współpracowałam z wieloma
trenerami i wiem, że nie tędy droga.
Wszystkie elementy treningu powinny
być przemyślane i indywidualnie dopa-
sowane do poszczególnych zawodników.
Każdy z nas jest inny. Trening fizyczny,
mentalny, trening techniczny oraz gry
na punkty to główne, ale nie wszystkie
elementy wpływające na rozwój zawod-
nika. Na przykład kiedy mówimy o
treningu ogólnorozwojowym, mamy do
czynienia z siłownią, bieganiem,
ćwiczeniami zwinnościowymi,
dynamicznymi i szybkościowymi, ale
także z odnową, regeneracją organizmu.
Ta z kolei to nic innego, jak mądry
odpoczynek między kolejnymi fazami
treningu. Zdarza się bardzo często, że
zawodnicy, którzy prezentują wysoki
poziom sportowy na treningach, nie
potrafią wykorzystać tego w
najważniejszych momentach, czyli w
turniejach. Przeciętny trener pomyśli
wtedy, że jego podopieczny powinien
spędzać na hali jeszcze więcej godzin,
skoro nie widać efektów jego dotychcza-
sowej pracy. Nie mogę się z tym zgo-
dzić. Wtedy mamy do czynienia z
'głową'. No właśnie, więc gdzie ten pies
pogrzebany?
Odpowiedź wydaje się prosta: rozmowa,
czyli złapanie wspólnego języka między
mistrzem, a uczniem (oczywiście w
granicach przyzwoitości). Na hali
sportowej, czy boisku trener ma być
przykładem i wzorem do naśladowania,
ma być osobą, która narzuca swojemu
zawodnikowi określony styl ćwiczeń
i musi pokazać, że zależy mu na dobrym
kontakcie. Ma być tytanem pracy, ale
i nauczycielem. Natomiast w momencie,
kiedy mówi 'na dzisiaj koniec' staje się
przyjacielem, a nie znika z życia zawod-
nika do następnej rozgrzewki. To
nieprawda, że na pewnym etapie młody
człowiek nie potrzebuje już osoby obok,
bo sam dla siebie powinien być szkole-
niowcem(jeśli chce być profesjonalistą).
Oczywiście, nadchodzi taki czas, kiedy
sportowiec posiada już pewne doświad-
czenie i zdaje sobie sprawę z tego, co
jest dla niego priorytetem. Nigdy jednak
nie dowiemy się o sobie tyle, ile
mogłaby nam powiedzieć osoba stojąca
przy nas blisko, ale jednak posiadająca
pewien dystans. Szczególnie w tak tech-
nicznym sporcie, jakim jest tenis
stołowy.
ILOŚĆ
CZY
JAKOŚĆ
Natalia Bąk
Pracuj z głową
W Polsce mamy wiele miejsc, w których
można by wykonywać dobrą pracę i
Leszek Kucharski, Natalia Partyka, Natalia Bąk. Fot. Ireneusz Stosik
dwa razy w roku na
2012 oraz, że cały czas będę nim objęta. Jeśli ETTU nie będzie w stanie
zagwarantować mi treningów w Chinach, to, być może, w realizacji tego
planu będę mogła liczyć na PZTS, a może PZSN „Start”, szczególnie, że
przyszłoroczne Mistrzostwa Świata Niepełnosprawnych będą w Azji
(w Korei).
Koniecznie muszę tam wyjeżdżać, bo trening w Chinach na pewno jest
mi bardzo potrzebny. Czerpię z niego wiele korzyści. Tylko i wyłącznie
na tym zyskuję.
zmiany na stanowisku
ustalać plany
trenerami Ośrodka i
dwa w Chinach i ...
nadzieję, że ETTU
Igrzysk Olimpijskich
… i czego oczekujesz po tak skonstruowanym treningu?
Tego, że będę grała coraz pewniej, dokładniej,
poprawię jakość, czyli że będę coraz lepsza.
Pracujmy z głową - to rada nie tylko dla
trenerów, ale przede wszystkim dla
zawodników w każdym wieku, bo nie
zawsze więcej oznacza lepiej.
A jak poprawisz to, co jest do poprawienia, to wyniki przyjdą same…
czego Tobie i nam wszystkim SERDECZNIE ŻYCZĘ.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl