Małgorzata Dziura Czlowiek w przestrzeni (ir)realnej, RZEŹBA

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
strona
1
JESIEN
2006
,
2
3
Małgorzata Dziura
4
Treść tego artykułu traktuje niejako z samego założenia o odrębnych, choć
blisko spokrewnionych przestrzeniach: realnej i wirtualnej. Trzeba postawić
pytania: w czym przejawia się bliskość tych dwóch światów, a w czym od-
mienność jednego względem drugiego? Jak współczesny człowiek odnajduje
się w przestrzeni lokalnej, globalnej i wirtualnej? Mamy coraz częściej do czy-
nienia z „teraz”, ale niekoniecznie „tu”, więc warto się zastanowić, jaka jest
kondycja ludzi uwikłanych w wielość przestrzeni. Żyjemy w świecie, który
bardzo się skurczył. „Zmniejszyły” się odległości, bo coraz szybsze stały się
środki transportu i coraz szybsze stają się środki przekazu. Właściwie możemy
oglądać wydarzenia na całym świecie w czasie, w którym zachodzą i po-
znawać różne, często bardzo odległe kultury.
Najczęściej przyjmuje się założenie, że „co to jest przestrzeń - każdy wie”.
ubocznym, a nawet
atrybutem duchowym. Przestrzeń, w której żyjemy, jest
wokół nas, ma charakter nie tylko geograficzny, materialny, ale i społeczny. Po
pierwsze dlatego, że jest sceną, na której wykonuje się wszelkie codzienne
czynności, można powiedzieć, że tworzy scenografię dla różnorodnych za-
chowań i zdarzeń. Po drugie, jest społecznie ukształtowana. Ludzie tworzą
nieustannie modele otaczającej rzeczywistości, porządkują rzeczy i zjawiska,
nazywają je, nadają im różną treść. Ład lub chaos w przestrzeni jest odbiciem
koncepcji wytworzonej w ludzkim umyśle. Istnieje wiele sposobów orga-
nizacji przestrzeni: od geograficznego wyznaczania kierunków świata i tery-
toriów, przez symboliczne uporządkowanie w ramach
sacrum
i
profanum
, do
ustalonych przestrzennych działań i relacji między członkami grupy. Po
trzecie, jest społecznie naznaczana, waloryzowana. Wśród zachowań człowie-
ka można wyróżnić takie, które wyrażają stosunek do przestrzeni, do środo-
wiska fizycznego, do podłoża materialnego, np. wybór miejsca na wybudo-
wanie domu, rozmieszczenie stanowisk pracy w zakładzie, zachwyt na widok
krajobrazu, niesmak wywołany jakąś architekturą itp. Każda jednostka, grupa
posiada przestrzeń o podstawowym dla siebie znaczeniu, z którą się najpełniej
identyfikuje oraz integruje. I po czwarte, stanowi wartość zarówno ekono-
miczną, jak i pozaekonomiczną. Zacytujmy w tym miejscu Floriana Zna-
nieckiego:
5
6
7
8
Przestrzeń jest oczywistością (…) dopiero w chwili, kiedy aranżujemy dom,
dostrzegamy jego organizację przestrzenną; wtedy, gdy szwankuje samochód
czy autobus z trudem pokonujemy (wcześniej niezauważalny) dystans dzie-
lący od celu; natomiast przechadzka po znanym z telewizji mieście okazuje się
zadaniem niemożliwym do wykonania w zamierzonych dwóch godzinach
9
(Kita 2003, s. 22). Przez przestrzeń rozumie się trójwymiarową rozciągłość,
nieokreśloną i nieograniczoną, w której zachodzą wszystkie zjawiska fizyczne
lub część tej rozciągłości, objętą jakimiś granicami, także miejsce zajmowane
przez dany przedmiot. Jest to rozległa pusta powierzchnia albo odstęp między
czymś a czymś. Przestrzeń stanowi ramę ogólną, w której centrum jest poru-
szająca się, rozumna istota.
Posiadanie własnej przestrzeni jest mocno zakorzenione w potrzebach
człowieka.
Przestrzeń, która jest dla wszystkich zwierząt potrzebą biologiczną
- dla człowieka jest również potrzebą psychologiczną, społecznym produktem
o nas
zespoły ludzkie (...) zwykle mają w sferze swego zbiorowego doś-
wiadczenia i działania wartości przestrzenne, które traktują jako swą wspólną
własność nie w sensie ekonomicznym, lecz w tym ogólniejszym znaczeniu, że
nimi wspólnie władają posługując się nimi dla wykonywania pewnych
czynności zbiorowych lub upoważniając jednostki do posługiwania się nimi
przy wykonywaniu pewnych czynności indywidualnych
kontakt
,
(1938, s. 91).
Poczucie właściwej orientacji w przestrzeni jest dla człowieka bardzo ważne,
archiwum
,
 strona
wiąże się ze zdolnością do przeżycia i ze zdrowiem psychicznym, jak pisał
Hall: . Reasumując powyższe
rozważania, można stwierdzić, że przestrzeń społeczna jest rozumiana: meta-
forycznie, ekologicznie i kulturowo. Przestrzeń metaforyczna to oddzielenie
przestrzeni geometrycznej od społecznej. Ludzie są realnie blisko siebie,
a dzielą ich dystanse społeczne, np. pan i niewolnik. Przestrzeń ekologiczna
koncentruje się na wpływie czynników geograficznych, biologicznych, demo-
graficznych, ekonomicznych, na życie społeczne. I wreszcie przestrzeń ujmo-
wana z punktu widzenia kulturowego jawi się jako swoista wartość dla
społeczności. Człowiek zawsze znajduje się w jakiejś przestrzeni, gdyż jest to
wyraz jego fizycznego bytowania - ale co więcej, porusza się w swoistej dla
siebie przestrzeni, w zależności od wykonywanego za-
wodu, prestiżu, statusu majątkowego, pełnionych fun-
kcji itp. Stosunek człowieka do przestrzeni określa
się miarą ogarnięcia, zasiedlenia, zawładnięcia,
a w konsekwencji zawsze chodzi o możliwość
jej pokonywania.
Znajdując się na innym kon-
tynencie mianem domu określamy kontynent, na którym mieszkamy. Wró-
ciwszy do Europy domem staje się kraj. Podróżując po ojczystym kraju
mianem domu określamy rodzinne miasto, a gdy już w nim
jesteśmy domem
staje się budynek, w którym mieszkamy. Tu nawet okazuje się, że domem nie
musi być cały dom, a może nim być tylko jeden pokój
1
JESIEN
2006
,
2
(Mamzer 2003, s. 125).
Czas izolacji różnych grup społecznych minął. J. Bystroń pisał kiedyś:
chłop
poza najbliższą okolicę nie wychodził i dziwił się wszystkiemu, czego we wsi
rodzinnej nie widział
(Bystroń 1947, s. 35). Dziś świat przed człowiekiem stoi
otworem. Pozycja społeczna i prestiż określały stosunek jednostki do prze-
strzeni. Zamożny człowiek zwykle zajmował i osiągał większą przestrzeń niż
mniej można istota. Ale nie da się w zasadzie odpo-
wiedzieć na pytanie, jak wielkiej przestrzeni potrze-
buje człowiek, by żyć i to żyć dostatnio. W tym
miejscu przytoczyć trzeba bardzo wymowne
sformułowanie Manuela Castellsa:
3
4
5
elity są
kosmopolityczne, masy zaś lokalne. Prze-
strzeń władzy i bogactwa rozciąga się na
cały świat, podczas gdy życie i doświad-
czenie mas zakorzenione jest w miejscach,
w kulturze i historii
Krok ludzki stworzył te-
rytorium; koń państwo; samochód kon-
tynent; samolot planetę Ziemię, rakieta
kosmiczna kosmos
6
(Kita 2003, s. 54).
Znaczenie przestrzeni nakłada się często na
znaczenie miejsca
.
Yi-Fu Tuan w swej książce
Przestrzeń i miejsce
, pisał:
(Castell, 1998).
Lokal-
ność oznacza ścisły związek z konkretną prze-
strzenią.
7
to, co na początku jest
przestrzenią, staje się miejscem w miarę poznawania
i nadawania wartości. (…) Dla definicji pojęcia
przestrzeń
i
miejsce
potrzebują siebie nawzajem. Bezpieczeństwo i stabilność
miejsca zwraca naszą uwagę na otwartość, wielkość i grozę przestrzeni - i na
odwrót. Co więcej kojarząc przestrzeń z ruchem, odczuwamy miejsce jako
pauzę: każde zatrzymanie w ruchu umożliwia przekształcenie sytuacji w miej-
scu
Społeczności lokalne niemal od zawsze,
obok rodziny, były podstawowym elementem stru-
ktury społecznej, gmina stała się ich instytucjonalnym
i politycznym wyrazem. Społeczności lokalne zorganizowane w gminę wła-
dały określonym terytorium stanowiąc względnie zamknięty system - układ
lokalny. Gdzieś ponad nimi, w innej przestrzeni, rozgrywała się przyśpieszona
historia wydarzeniowa, toczyły się wojny, upadały i powstawały monarchie,
kształtowały się polityczne makrostruktury. W układach lokalnych czas biegł
powoli, w rytmie długiego trwania
8
9
(Tuan 1987, s. 16). Miejsce jest fragmentem przestrzeni, któremu nadano
jakieś znaczenie. Przestrzeń cały czas się zmienia. Topografia wiosek, mias-
teczek i miast, a także przedzielającego je pejzażu nie jest przypadkowa, wy-
nika z planu, który zmienia się w zależności od epoki i kultury.
o nas
(Sowa 1999, s. 286).
Nadejście
globalizacji
sprawiło, że to, co kiedyś było odległe i nieznane, sta-
ło się na wyciągnięcie ręki. Dla bycia sobą i samopoznania człowiek potrze-
buje miejsca - w sensie dosłownym i symbolicznym - gdzie czułby się u sie-
bie, które mógłby traktować jako przestrzenne potwierdzenie i umocnienie
swojej tożsamości. Liczne sondaże pokazują, że ludzie często identyfikują się
z miejscem urodzenia czy długiego zamieszkania. Mała ojczyzna jest dobrze
kontakt
spis tresci
,
1. Przestrzeń lokalna i globalna
Omawiając to, co lokalne i to, co globalne, warto na wstępie zwrócić uwagę
na względność tych określeń. Perspektywa oceny rzeczywistości jest uzależ-
archiwum
Od Redakcji: Rysunek stereoskopowy; aby zobaczyć go trójwymiarowo należy zrobić zeza ;-) i wpatrywać się w przestrzeń między rombami
niona od tego, jakie miejsce w niej zajmujemy.
dezorientacja w przestrzeni to tyle, co psychoza
 strona
postrzegana, kiedy stwarza możliwości pracy, przyjemnego środowiska, mie-
szkania, daje możliwość awansu, istnieją poprawne stosunki międzyludzkie.
Przestrzeń lokalna jest oceniana na podstawie wielu kryteriów: użytkowych,
estetycznych, etycznych i egzystencjalnych. Oceny są zmienne i zależą m.in.
od osobistej sytuacji człowieka, stanu emocjonalnego, pory roku, a nawet pory
dnia. Ludzie w każdej rzeczywistej przestrzeni posiadają miejsca, z którymi
łączy ich stosunek osobisty, uczuciowy, sentymentalny itp. Są też miejsca,
których urok i czar dostrzegają nie tylko mieszkańcy, ale turyści, kolejne
pokolenia, więc stają się one wizytówką i symbolem danej miejscowości.
czonymi granicami, do wielowymiarowej przestrzeni globalnej z jej nie-
ciągłymi i wzajemnie się przenikającymi subprzestrzeniami
. Oddziaływanie
globalne na wskroś przenika lokalne życie. Współczesny człowiek nie jest
w stanie zamknąć się szczelnie w kokonie izolującym go od „światowego ży-
cia”. Jest w ciągłym ruchu. Ruch nie jest tylko fizycznym przemieszczaniem
się w przestrzeni. Jest rozumiany jako wędrówka poznawcza, jako zmiana. Nie
musi wędrować dosłownie, ale może podróżować po ekranie telewizora czy
komputera i poznawać inne światy, spacerować po nich, nie ruszając się z miej-
sca. Ma ciągły kontakt z różnymi informacjami, przybliżającymi kosmo-
polityczne napięcia i problemy. Proces globalizacji poprzez zanikanie granic
i znoszenie podziałów, komunikację i przepływ informacji umożliwia bliski
kontakt przedstawicieli różnych kultur. Z drugiej strony,
może powodować, że pojawiają się niepokoje toż-
samościowe: unifikacja, bezsilność, obawa, nie-
pewność. Następuje zachwianie uznanych sys-
temów wartości, brak pewnej drogi postępo-
wania, konieczność elastyczności i szyb-
kiego dostosowywania się do zmienia-
jących się warunków. W tym świetle wi-
dać, że człowiek musi łączyć to, co dale-
kie, z tym, co bliskie, odrębność ze wspól-
notowością, poczucie podobieństwa z poczu-
ciem różnicy.
Skutkiem globalizacji jest też upodabnianie się
kultur do siebie, czyli unifikacja zwana przez G. Ritzera
mcdonaldyzacją
. Żadna przestrzeń dla człowieka nie jest obca, bo może
spotkać w niej znane sobie marki produktów. Ritzer ilustruje ten proces
przykładem restauracji McDonald's, ale należy to rozumieć w szerszym
wymiarze, jako rozpowszechnienie się wszelkiego rodzaju marek produktów.
W epoce ponowoczesnej podkreśla się nomadyczny charakter natury ludzkiej.
Dla zobrazowania człowieka w ciągłym ruchu warto posłużyć się wzorami
osobowości, wyróżnionymi przez Z. Baumana:
spacerowicza
,
włóczęgi
,
turysty
i
gracza
.
!
Spacerowicz
to przechodzień wśród przechodniów, człowiek wmieszany
w tłum, anonimowy, wszystko widzący, ale sam nie widziany, obcy, pozba-
wiony bliskich kontaktów międzyludzkich. Współczesny świat otworzył
przed spacerowiczem nowe możliwości. Powszechną formą spacerowania,
1
JESIEN
2006
,
2
3
Miejsca, w których przebywamy na co dzień i które odwiedzamy jako turyści,
skłaniają do refleksji, budzą emocje, składają się na mozaikowy obraz naszego
świata, mozaikowy, a nie jednolity, jak kiedyś
(Jało-
wiecki 2002, s. 118). Wielu ludzi często zmienia miej-
sce zamieszkania, migruje. Tam, dokąd się udają,
zastają nową przestrzeń, którą trzeba poznawać,
oswajać, przekształcać, a nawet niszczyć, aby
móc w końcu poczuć się u siebie.
Globalizacja
to bardzo modne słowo, ro-
zumiane jako zanikanie granic. Najczęś-
ciej oznacza światową informację (tele-
wizja satelitarna), światową komunikację
(Internet), delokalizację produkcji i usług
(oddzielenie pracy wykonawczej od centrów
zarządzania i projektowania - ponadnarodowe kor-
poracje) oraz niekontrolowane przepływy kapitału
w skali globu (światowa giełda). Globalizacja to splot społecznych wydarzeń
i relacji „na odległość” z kontekstami lokalnymi. Można powiedzieć, że
zjawiska i procesy o światowym zasięgu wywierają wpływ na życie i fun-
kcjonowanie ludzi w ich małych ojczyznach. Gdyby pokusić się o wskazanie
na podstawowe parametry globalizacji, najczęściej pojawiłyby się takie okreś-
lenia, jak:
4
5
6
7
8
9
o nas
(Burszta, s. 84). Nie czas tu i miejsce na analizę globalizacji jako procesu
integracji w wymiarze ekonomicznym i politycznym, a raczej istnieje potrzeba
skupienia się na tożsamości człowieka we współczesnym świecie. Wojciech
Burszta uważa, że
kontakt
spis tresci
,
globalizacja świata pociąga za sobą przejście od przestrzeni
euklidesowej z podziałem jej na „centrum” i „peryferie” oraz wyraźnie zazna-
archiwum
złożone sieci, wzajemne związki, przepływy, szybkość, kompresja
czasu i przestrzeni, pokrewieństwo i bliskość, ujednolicenie i wiele innych
 strona
Usadzony wygodnie w fotelu i zbrojny jedynie w przyrząd zdalnego regu-
lowania, może telewidz przenosić się w mgnieniu oka z polinezyjskiej wioski
do nowoczesnego biurowca Wall Street, z dworu średniowiecznego księcia do
wnętrza szybującej w kosmosie rakiety. Odległość w czasie i przestrzeni nie
jest już przeszkodą
Wszystkie te typy osobowości wykazują specyficzny stosunek do przestrzeni
w naszych, ponowoczesnych czasach. Globalizacja życia człowieka wyraża
się w braku przywiązania do jednego miejsca. Transnarodowe życie to wiecz-
na podróż, wielość miejsc i bezustanne wpływy światowych wyzwań i mód.
Pojawia się nowa technika życia, którą jest zaczynanie wciąż na nowo: nowy
zawód, nowa praca, nowe miejsce zamieszkania, nowe małżeństwo, nowe
dzieci, nowe hobby itd. Cechą mobilnego człowieka jest bogate doś-
wiadczenie, znajomość świata i ludzi, różnych kultur, umiejętność radzenia
sobie w każdej sytuacji. Nowoczesny świat kładzie nacisk na indywidualizm
i samorealizację. Człowiek przestał być ograniczony przez przestrzeń. Samo-
chody, samoloty, telefony, faksy, Internet, mass media pozwalają mu być dos-
łownie i metaforycznie wszędzie. Mobilność może też
przynosić negatywne efekty. Przeświadczenie, że
w każdej chwili jest możliwość zmiany miejsca,
daje poczucie beztroski i nieokiełzanej wolno-
ści, prowadzi do powstania zjawiska
ucieczki
od problemów
. Pojawia się
kultura odcho-
dzenia
- opuszcza się stare miejsca,
a wraz z nimi kłopoty i problemy.
Orbis exterior
stał się na wyciągnięcie rę-
ki. W świecie globalnych przepływów boga-
ctwa i władzy poszukiwanie tożsamości indy-
widualnej i zbiorowej staje się głównym źród-
łem społecznego znaczenia. Funkcjonowanie w no-
woczesnym świecie wymusza wyrzeczenie się własnej
wyjątkowości i podporządkowanie się określonym normom, co sprawia, że
można zauważyć powrót do lokalności.
1
JESIEN
2006
,
2
(Bauman 1993, s. 19-22).
!
Włóczęga
- ongiś bezpański, bezdomny i wałęsający się bez celu człowiek,
naruszający zasady ładu społecznego. W dzisiejszych realiach to wędrowiec
gnany przez świat chęcią odmiany. Dziś tu, jutro tam, ciągle w drodze, nigdzie
na dłużej nie zapuszczający korzeni. Każde miejsce traktuje
3
jak przystanek
w drodze, na którym długo nie zabawi, który wkrótce opuści, by przenieść się
na inne miejsce, jakie znowu nie będzie niczym więcej
niż przystankiem
4
(Bauman 1993, s. 23). Obca jest mu
osiadłość, zameldowanie, stałość celów. Świat, któ-
ry przemierza, traktuje jako zbiorowisko szans.
!
Turysta
-
- pisze Z. Bauman -
5
opuszcza dom w poszukiwaniu
wrażeń wrażenia, i opo-
wieści o wrażeniach - oto jedyny łup,
z jakim wraca, i jedyny, na jakim mu za-
leży
6
.Te słowa dobitnie ukazują typ oso-
bowości poszukiwacza przygód, inności
i niecodzienności. Podkreślić należy słowo
wraca
, ponieważ turysta potrzebuje miejsca,
w którym mógłby rozkoszować się nowymi wraże-
niami. Gdzieś musi być dom, by wszędzie indziej
można było czuć się jak poza domem. Potrzebujemy domu z jego dniem co-
dziennym, by bez skrupułów zanurzyć się w życie na niby.
!
Gracz
- nie jest związany z ruchem wprost, ale podejmuje ryzyko i ucze-
stniczy w tworzeniu specyficznych reguł życia, które pozwolą mu odnieść suk-
ces. Nie ma w grze miejsca na sympatię, litość, pomoc wzajemną. Jest potrzeba
bycia w blasku jupiterów, chwały, sławy, sukcesów. W grze chodzi o to, by
wygrać, by przechytrzyć przeciwnika, i by najmniej się mylić. Różnego
rodzaju zagrożenia (terroryzm, choroby, wojny, skażenie środowiska, klęski
żywiołowe itd.) mają wszechobecny charakter. Ryzyko jest więc wpisane we
współczesny świat.
7
8
Odwrót w stronę lokalności jest (...)
reakcją na wzrastającą niepewność społecznego świata. (...) Wspólnota -miej-
sce znajdujące się na przecięciu tego, co zbiorowe i tego, co indywidualne - jest
w swym utopijnym sensie wolna od tragicznego konfliktu wartości.
Wspólnota jest miejscem bycia z innymi
9
o nas
(Melosik, Szkudlarek 1998, s. 72).
Ucieczka od globalizmu może czasem prowadzić do powstania ksenofobi-
cznych wspólnot lokalnych, dyskryminacji i nacjonalizmów. F. Fukuyama do-
wodzi, że ludzie odczuwają potrzebę identyfikacji z małymi grupami społecz-
nymi, a nie z wielkimi i sztucznymi tworami.
kontakt
spis tresci
,
Gra lepi świat na kształt i podobieństwo samej siebie; świat
(...) sam jest graczem, którego następnych kroków można się tylko domyślać,
wiedząc, że zawsze można się pomylić
Na naszych oczach upodabniają
się przecież nie tylko ulice Waszyngtonu, Tokio, Londynu i Warszawy, ale
także - choć wolniej - style myślenia ludzi, którzy tymi ulicami chodzą
(Bauman 1993, s. 2).
archiwum
stanowiącą substytut realnych terenów miejskich stał się ekran telewizora.
 strona
(Fukuyama 1997, s. 12-13). Człowiek dąży do zachowania swojej wy-
jątkowości i dlatego będzie pielęgnował pewnego rodzaju bariery, których glo-
balizacja nie będzie w stanie pokonać, np. typ więzi rodzinnych osadzonych
w tradycji. Lokalność tworzy „ludzi miejscowych”, którzy w swych stra-
tegiach życiowych orientują się na wszystko to, co można znaleźć we własnej
przestrzeni. Przywiązanie do społeczności lokalnej daje znać w opiniach typu
„to nie nasze”, „to nie u nas”. Tradycja pełni podstawową rolę w konstruo-
waniu odrębności jednostek i społeczności i sprzyja jej wewnętrznej konso-
lidacji.
Przestrzeń konkretna, ta zamieszkiwania, a więc gestów,
ciała, pamięci, symboli i znaczeń, bycia człowiekiem (...) wyrywa się w abs-
trakcyjną przestrzeń wizji i geometrii
1
JESIEN
2006
,
(Kita 2003, s. 38). Rzeczywistość wir-
tualna jest bowiem tworem ludzkiego umysłu, ludzkiej kultury i ściśle zwią-
zana jest z duchowym wymiarem człowieczeństwa. Jest to przestrzeń bardzo
specyficzna, nieograniczona żadnymi, ani geograficznymi, ani czasowymi
granicami. Przestrzeń, gdzie nie obowiązują prawa fizyki, której nie można
zlokalizować, w której inaczej płynie czas.
Istnieje też inna interpretacja przestrzeni wirtualnej, również kulturowa,
a w zasadzie kulturowo-polityczna. Interpretacja ta, używana przez amery-
kańskich naukowców związanych z geografią huma-
nistyczną, pokazuje przestrzeń wirtualną jako ostat-
nie stadium rozwoju przestrzeni społecznej - od
przestrzeni publicznej przez syntetyczną (tzn.
taką, która traci swój publiczno-polityczny
charakter na rzecz rozrywki i zabawy) do
przestrzeni wirtualnej. W tym kontek-
ście przestrzeń wirtualna jawi się więc
jako odrealnione, fantasmagoryczne miej-
sce bez kontekstu, bez odpowiedzialności.
Przestrzeń świata wirtualnego jest samym
obrazem, ale ten symulowany świat, mimo że nie
istnieje, jest przez ludzi doświadczany. Mamy do
czynienia z połączeniem człowieka z medium
generującym obraz, nieistotna jest fizyczna przestrzeń.
Rozwój techniki, zwłaszcza komputerów i telefonów komórkowych, stwo-
rzyły przestrzeń wirtualną. Są to kolejne narzędzia, które uniezależniają czło-
wieka od natury.
2
Dzisiaj także istnieją regionalne światy, mające swoje umocowanie
w konkretnej przestrzeni. Ale w ramach tych światów rozprzestrzeniają się
wieści, artefakty i obrazy, które przychodzą „znikąd”, kształtujące jednak
zbiorową wyobraźnię i zmuszające do rewizji myślenia
o własnej lokalności, będące powodem nowych aspi-
racji i marzeń
3
4
(Burszta 1998, s. 92-93).
Konkludując, można stwierdzić, że z jednej
strony, mamy upodabnianie się do siebie,
proces unifikacji, a z drugiej - coraz waż-
niejsze stają się lokalne społeczności, tj.
takie, z którymi łatwo się kontaktować,
identyfikować, i dzięki którym mamy
szansę pozostać inni.
5
6
7
2. Przestrzeń wirtualna
Rozumienie przestrzeni wirtualnej jest dziś oczy-
wiście immanentnie związane z Internetem, ale jak
powszechnie wiadomo, określenie to ma inne konotacje. Sięgnijmy do etymo-
logii słowa
virtualny
- od
wiros
- człowiek, przez łacińskie
vir
- człowiek,
bohater; i
virtus
- jako cnota, męstwa (
Słownik...
1980). Wirtualny to mający
wszystkie istotne cechy obiektu rzeczywistego, a jednak nie będący nim. W ję-
zyku polskim
wirtualny
posiada aż cztery znaczenia: w ujęciu potocznym to,
co wirtualne jest przeciwieństwem tego, co realne. Oznacza sztuczność, iluzję,
coś niemożliwego lub wyobrażonego. Drugie ujęcie odwołuje się do filozofii
i koncepcji wirtualności jako możliwego, ale nie aktualnego zaistnienia. Trzeci
aspekt to punkt widzenia informatyki i przetwarzania danych, w którym
wirtualny
oznacza zapisany w postaci cyfrowej, jako oprogramowanie, baza
danych, hipertekst itp. Ostatnie wreszcie znaczenie to utożsamienie go z rze-
czywistością generowaną przez komputery.
8
9
Można powiedzieć, że każdy techniczny wynalazek, od ognia
aż po Internet, zmienia sposób, w jaki ludzie odnoszą się do siebie i tworzą spo-
łeczności
o nas
(Teszner 1999, s. 87). Interaktywna cyberprzestrzeń jest odrębnym
światem z własnym językiem, własnymi gadżetami i swoistą bliskością mię-
dzyludzką.
kontakt
Właśnie w tej sieci możesz zawsze się schronić, ilekroć tłum kłę-
biący się wokół ciebie działa Ci zbytnio na nerwy i przyprawia niemal o sza-
leństwo
spis tresci
,
(Bauman 1993, s. 159). Jeśli masz komputer z łączem internetowym
czy komórkę, zawsze jesteś w centrum, jesteś wszędzie.
Nigdzie
to właśnie
przestrzeń bez komórki, z komórką bez zasięgu, albo z rozładowaną komórką.
archiwum
Przestrzeń wirtualna istniała przecież zawsze - to przestrzeń marzeń, snów,
książek i opowieści.
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl